Czym jest API konwersji Facebooka?

API konwersji Facebooka to narzędzie, które rejestruje wszystkie zdarzenia w Twojej witrynie. Rejestracja ta odbywa się w ramach portalu. Służy do mierzenia konwersji oraz optymalizacji rozwiązań reklamowych. Do tej pory funkcję tę spełniał piksel Facebooka, jednak z uwagi na zmiany w prawie dotyczącym ochrony prywatności, przedsiębiorcy coraz częściej posługują się właśnie API konwersji Facebooka.

Piksel a API konwersji – podobieństwa i różnice

Piksel Facebooka to krótki fragment kodu HTML, który swoją długością odpowiada kilku linijkom tekstu. Aby z niego korzystać, należy posiadać konto biznesowe na portalu. Piksela można zainstalować na swojej stronie internetowej, żeby zbierać informacje o odwiedzających ją osobach. Jest więc narzędziem analitycznym, pozwalającym na zgromadzenie potrzebnej wiedzy na temat odbiorców – potencjalnych klientów. Opiera się jednak na ciasteczkach strony trzeciej (third-party cookies), które umożliwiają śledzenie użytkowników, oraz/lub informacjach o logowaniu w aplikacjach mobilnych. Coraz częściej zwraca się uwagę na ochronę prywatności oraz danych osobowych, dlatego największe firmy powoli rezygnują z plików cookies. W tym momencie właśnie należy wspomnieć o API konwersji, który monitoruje zdarzenia na stronie w inny sposób. Mimo że sposób przesyłania danych się różni – w przypadku piksela wszystkie operacje odbywają się na urządzeniu konsumenta, a w przypadku API konwersji: po stronie serwera – rejestrowane przez nie informacje są podobne (mamy tu na myśli przede wszystkim PageView, ContentView, AddToCart czy Purchase i ich parametry).

Większa waga przykładana do prywatności

Można powiedzieć, że API konwersji to „brat bliźniak” piksela Facebooka. Obecnie ponad 70% ruchu w ekosystemie jednego z najbardziej popularnych serwisów społecznościowych odbywa się na urządzeniach mobilnych, ponieważ użytkownicy podpinają się pod aplikacje Facebooka, Instagrama, Whatsappa i wielu innych. W związku z tym Facebook nie musi zbierać informacji poprzez ciasteczka, jednak stanowią one dopełnienie działania skryptu piksela, przy czym zwiększają jego skuteczność. W dzisiejszych czasach wiele firm (mamy tu na myśli przede wszystkim Apple) bardzo restrykcyjnie podchodzi do prywatności swoich użytkowników. Wiadomo również, że ponad 30% osób korzystających z komputerów posługuje się specjalnymi wtyczkami służącymi do blokowania cookies, takimi jak popularny AdBlock.

Równoczesne działanie piksela i API konwersji

Właśnie dlatego Facebook postanowił udostępnić nowe rozwiązanie, API konwersji (w skrócie CAPI: Conversion API), które całkowicie pomija przeglądarkę, czerpiąc informacje prosto z serwera strony internetowej. Tego sposobu monitorowania nie da się w żaden sposób zablokować. CAPI pozwala też na przesyłanie innych danych, pomocnych w doborze grup odbiorców przez algorytm, takich jak recenzje produktów. Jak na razie z API konwersji i piksela można korzystać równocześnie, a zastosowanie obu tych narzędzi naraz powinno poprawić wyniki kampanii reklamowej. Aby uniknąć gromadzenia tych samych danych, Facebook stworzył automatyczną deduplikację (unikatowy identyfikator).

Instalacja i integracja API konwersji Facebooka

Aby zintegrować swoją witrynę z CAPI, należy wybrać jeden z trzech sposobów, które proponuje serwis. Po pierwsze, można dokonać konfiguracji za pomocą integracji partnerskich – z platformą handlową, taką jak Shopify czy WooCommerce, bądź z platformą niehandlową, taką jak WordPress czy Zapier. Po drugie, można dokonać konfiguracji za pomocą bramy API konwersji, do czego wymagany jest dostęp do konta w chmurze oraz konto w usłudze DNS. Po trzecie wreszcie, można dokonać konfiguracji ręcznie, przy czym wymagane są do tego pewne umiejętności w zakresie kodowania.

Krótkie podsumowanie

API konwersji Facebooka to wciąż nowe rozwiązanie, które – najprawdopodobniej – niedługo zastąpi piksela. Warto zastanowić się nad jego instalacją, głównie dlatego, że może rzeczywiście wpłynąć na podniesienie wyników sprzedażowych. Jeżeli CAPI faktycznie stanie się jedynym dostępnym rozwiązaniem, przypuszczalnie pojawi się więcej wtyczek, które ułatwią integrację tego narzędzia do monitorowania.