Jak pandemia napędza sektor e-commerce?

Wielkie kryzysy mają to do siebie, że wywracają znaną rzeczywistość do góry nogami i weryfikują realne potrzeby rynku. Jeszcze do niedawna wydawało się, że praca w sektorze beauty czy w handlu zapewnia stabilny zarobek do samej emerytury. W dobie pandemii niektórzy przedsiębiorcy notują ogromne straty, a inni zyskują. Sektor e-commerce zdecydowanie znalazł się po tej korzystniejszej stronie i w ostatnich miesiącach stale rośnie w siłę.

Klientów sklepów stacjonarnych można policzyć na palcach jednej ręki. Galerie handlowe pozwoli wracają do normalnej działalność, choć na zakupy jak na razie decydują się nieliczni. Koronawirus zmienia nasze podejście do zakupów. Z jednej strony boimy się korzystać z miejsc, w których jesteśmy podatni na zakażenie, z drugiej ograniczamy wizyty w galeriach, ponieważ generują one mnóstwo niepotrzebnych wydatków. Tym samym handel przenosi się do sieci.

Zacznijmy od faktów

Jak e-commerce radzi sobie w czasie pandemii? Sięgnijmy po dane. Na zlecenie Izby Gospodarki Elektronicznej powstał raport pt. „E-commerce w czasie kryzysu 2020”. Można znaleźć w nim szereg ciekawych informacji. Przede wszystkim aż 55% ankietowanych ograniczyło wychodzenie z domu z uwagi na ryzyko zarażenia koronawirusem, a 70% uważa, że zakupy on-line są bezpieczniejsze niż samodzielne odwiedzenie sklepów. Co więcej, prawie 40% ankietowanych deklaruje, że w ostatnich tygodniach przynajmniej raz zrobiła zakupy w sieci – w tym aż połowa badanych między 35 a 44 rokiem życia. Znaczny wzrost zamówień zanotowano zwłaszcza w branży spożywczej i zoologicznej. Na nieco mniejszy ruch mogą natomiast uskarżać się wirtualni sprzedawcy produktów drugiej potrzeby – m.in. odzieży czy biżuterii. Spadki jednak nie są wysokie i nie przekraczają 15%.


Przeczytaj również: ABC konwersji w sklepie internetowym


Pandemia przyspiesza zmiany

Świat po pandemii nie będzie taki sam. Kryzys zmusił wielkich i mniejszych graczy na rynku handlu do podjęcia decyzji, których nigdy nie rozpatrywali lub odwlekali na daleką przyszłość. Coraz więcej marek rozważa szybkie otwarcie e-sklepów. Ze sprzedażą w Internecie już zadebiutowała Żabka. Na stronie popularnej sieci można zamówić produkty z dostawą do domu. Co ważne, usługa obejmuje tylko budynki znajdujące się nie dalej niż 500 m od najbliższej Żabki. Na nowe technologie otworzyła się również Biedronka. Klienci największych polskich miast mogą robić zakupy w popularnym markecie przy pomocy aplikacji Glovo.

Pandemia zmieniła także podejście użytkowników do robienia zakupów. Dotychczas wiele osób nie zamawiało przez internet, z obawy o jakość produktów czy ewentualne problemy z zamówieniem. Widmo koronawirusa szybko przekonało ich do zmiany przyzwyczajeń. Usługę internetowych zakupów z dowozem pod wybrany adres od lat oferuje TESCO. Na samym początku pandemii cieszyła się ona tak dużym zainteresowaniem, że czas oczekiwania na paczkę w Warszawie przedłużał się nawet do 3-4 tygodni. Podobnie było w Drive Intermarche, gdzie czas oczekiwania na przygotowanie paczki to zwykle kilka godzin – w trakcie pandemii wydłużył się od kilku dni do nawet tygodnia.

Mali sprzedawcy walczą o przetrwanie

Pierwsze zachorowania na COVID-19 w Polsce bardzo szybko doprowadziły do całkowitego lockdownu. Mogliśmy wychodzić z domów tylko do pracy lub w celu załatwienia niezbędnych czynności życiowych. W tym czasie część małych sklepów została zamknięta. Nie działały też targowiska miejskie. Wielu sprzedawców nie chciało czekać na klienta i już po tygodniu trwania pandemii dostarczali towary pod same drzwi. Drobni sprzedawcy nie byli gotowi na uruchomienie e-sklepów, sprzedaż więc przeniosła się na Facebooka. W ten sposób zaczęli działać rolnicy i ogrodnicy, branża mięsna, niektóre sklepy spożywcze, a nawet kwiaciarnie.


Pracujesz z domu? Sprawdź: Jak efektywnie pracować z domu? Polecamy narzędzia, z których korzystamy na co dzień!


Wzrosła liczba transakcji bezgotówkowych

Dotychczas płatności bezgotówkowe były domeną ludzi młodych oraz osób w średnim wieku. Mimo to gros transakcji przeprowadzanych było z wykorzystaniem gotówki. Po wybuchu pandemii monety i banknoty stały się jednym z głównych roznosicieli zarazków w społeczeństwie. Główny Inspektorat Sanitarny zaleca rezygnację z gotówki na rzecz płatności zbliżeniowych. Zostały także podwyższone progi płatności bezstykowych niepotwierdzonych PIN-em – z 50 do 100 zł. Jeszcze bezpieczniejsze niż płatności kartą są te realizowane smartfonem. Urządzenie można odsunąć dalej od terminalna niż plastikowy pieniądz. Ponadto można też płacić BLIK-iem, który eliminuje kontakt między płacącym a terminalem. Wzrost popularności płatności bezgotówkowych zanotowano już na początku marca. Ogromne wzrosty zanotowała również aplikacja Orlenu, która pozwala zapłacić za paliwo z poziomu smartfona, bez konieczności kontaktu z obsługą stacji.

Koronawirus a dostawy towarów

Wzrost zakupów w sieci to duże wyzwanie logistyczne, przed którym stanęły firmy kurierskie. Operatorzy paczek szybko wyszli naprzeciw potrzebom klientów i nie tylko nie ograniczyli działalności, ale także zadbali o bezpieczeństwo kurierów oraz adresatów. W jaki sposób? Przede wszystkim umożliwiono odbiór paczki w systemie bezkontaktowym. Jeśli klient wyrazi zgodę, kurier pozostawia paczkę w wybranym miejscu lub po prostu kładzie ją pod drzwiami mieszkania. W czasie pandemii niedoręczone przesyłki są dużo szybciej zwracane do nadawcy. W dobie COVID-19 jeszcze więcej klientów zyskały paczkomaty. Odbiór i nadanie przesyłki w maszynie eliminuje konieczność spotkań. Wysyłkę można odebrać nawet bez konieczności korzystania z klawiatury maszyny – wystarczy wykorzystać aplikację. W ostatnich dniach InPost wprowadził jeszcze dodatkową usługę, która ma być odpowiedzią na potrzeby handlu. „Podaj dalej” wyklucza kontakt pomiędzy sprzedawcą oraz klientem i zamyka się w obrębie jednego paczkomatu. Za niewielką opłatą sprzedawcy mogą wykorzystać skrytkę do tego, by przechować w niej towar do czasu, aż odbierze go kupujący. To naprawdę innowacyjne rozwiązanie. Koszt usługi to tylko 4,06 zł netto/4,99 zł brutto.

Masz dość liczenia strat? Chcesz sprzedawać przez internet? Znamy sposób na ograniczenie skutków pandemii. Przenieś ofertę do sieci. Ile trwa stworzenie profesjonalnego sklepu internetowego? Skontaktuj się z nami i zobacz, jak łatwo rozpocząć sprzedaż.